Honory dla Kołakowskiego
Wojciech Szacki, Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl, 5/6/2005
Honory dla Kołakowskiego
Wojciech Szacki
- Jeśli obraz Polski tworzy się z nieskończonej mozaiki oddziaływań, to w procesie tym twórczość Leszka Kołakowskiego stała się narzędziem wyjątkowo skutecznym - powiedział szef polskiej dyplomacji Adam Daniel Rotfeld, wręczając prof. Kołakowskiemu dyplom szefa MSZ za wybitne zasługi dla promocji Polski w świecie.
Na piątkową uroczystość do Belwederu przyszedł premier Marek Belka i studenci Akademii Dyplomatycznej MSZ.
Minister cytował Kołakowskiego: "Kultura narodowa nie jest sztabą złota, którą można w ziemi zakopać i po latach nietkniętą wydobyć. Jest formą aktualnego trwania narodu. Przechowywać ją można tylko jako kulturę żyjącą. Kultura narodowa nie przechowywania wymaga, ale obrony czynnej i w złej wierze żyje ten, kto powiada, iż nie wie, co to znaczy".
Potem wystąpił Kołakowski. - Chciałem państwu taką gadkę zaproponować - tak zaczął wykład o "pożytkach z przeszłości". Mówił o historii, bo - jak powiedział - "na dyplomacji się nie zna". - Historii nie da się użyć do wsparcia naszych prac, nie ma praw rządzących historią. Ale to nie znaczy, że historia jest jałowa. Wszyscy jesteśmy potomkami Aleksandra Wielkiego, Hannibala. Powiedzieć, że ich zbrodnie nie mają dla nas znaczenia, byłoby niemądre. Dzieje pokoleń minionych to są nasze dzieje. Historię musimy przyswajać jako własną. Musimy to czynić, jeśli chcemy wiedzieć, czym jesteśmy. Jest to konieczne dla zachowania naszej tożsamości. To banały, co mówię. Ale warto powtarzać takie banały, bo często mamy ochotę je zapominać. A jeśli będziemy je zapominać, to doprowadzimy się do ruiny. To tyle o tym, po co nam przeszłość - mówił Kołakowski.
Wojciech Szacki
|