Koncert koncernówna globalną nutę
Ci, którzy rządzą światem
1300 firm kontroluje cztery piąte światowej gospodarki. Czy to normalne, czy to dowód na spisek wielkiej finansjery?
Oburzeni protestujący na całym świecie dostali do ręki potężną broń. Chodzi o raport szwajcarskiej Politechniki Federalnej (ETH) w Zurychu. Badanie przeprowadzone przez troje naukowców zajmujących się analizą skomplikowanych systemów zdaje się potwierdzać spiskową teorię – garstka bankierów rządzi dziś światem.
Kto w to gra
Zespół wziął pod lupę 37 mln przedsiębiorstw z całego świata i prześledził ich wzajemne powiązania. Następnie stworzył matematyczny model ilustrujący te zależności. W rezultacie badacze zidentyfikowali 1318 przedsiębiorstw, które poprzez sieć zależnych od siebie firm odpowiadają za mniej więcej 80 proc. globalnej sprzedaży. Dokładniejsza analiza pozwoliła wyodrębnić jeszcze bardziej ekskluzywny klub 147 spółek, w większości instytucji finansowych, kontrolujących 40 proc. światowego bogactwa. „A nie mówiliśmy! Wszystkiemu winni są bankierzy!” – mogą teraz zakrzyknąć „oburzeni” i ich poplecznicy.
Autorzy raportu nie wysuwają tak daleko idących wniosków. Ich zdaniem koncentracja władzy ekonomicznej w rękach wąskiej grupy sama w sobie nie jest czymś złym. Kryzys zapoczątkowany w 2008 r. pokazał jednak, że ów system bliskich wzajemnych powiązań nie jest stabilny. Trudności jednej firmy pociągają za sobą kłopoty następnych, nakręcając kryzysową spiralę.
Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".
Prawa autorskie © Polityka 2005. Wszystkie prawa zastrzeżone.
zamknij okno drukuj